Mehr lesen
Druss, ostatni czlowiek w Linvenogre, probuje rozwiklac zagadke smierci swojego brata, nie narazajac sie przy tym Radzie starszyzny, ktora z okrutna bezwzglednoscia rzadzi miastem i uwaznie obserwuje poczynania czlowieka. Zdaje sobie sprawe, ze czeka go bardzo trudne zdanie, ale w zaden sposob nie jest przygotowany na to, co sie stanie, gdy w trakcie poszukiwan zejdzie z utartych sciezek, zacznie odkrywac prawdziwa nature Linvenogre i grunt doslownie usunie mu sie spod stop.
Byc moze ma to jakis zwiazek z lekami podkradajacymi sie w chlodnym mroku piwnicy, z niepokojacym ruchem zywego chlodu pelzajacego tuz pod naskorkiem rzeczy, ze slynnym iluzjonista i morderca znanym jako Wielki Vessero, z czlowiekiem, ktory wszedl w lustro, z podroznikiem, ktory zobaczyl w Afryce cos, czego zobaczyc nie powinien, i z wieloma innymi ludzmi, ktorzy doswiadczyli czegos, co zmienilo ich postrzeganie rzeczywistosci.
"Byc moze", poniewaz "Onikromos" to zagadka. Powiesc upleciona z wielu mikroopowiesci, laczacych sie w nieoczywisty sposob w jedna wielka historie. Kazdy szczegol jest tu istotny, kazde zdanie moze byc kluczem do zrozumienia swiata, w ktorym surrealistyczna fantastyka miesza sie z groza, alternatywnymi rzeczywistosciami i mroczna fantasy.