Ulteriori informazioni
Drogi Panie Jozefie,
Mysle, ze jezeli czytelnik mial duzo przyjemnosci obcujac z jakas ksiazka, to powinien wyrazic swoja wdziecznosc autorowi. Tak jest ze mna i z Pana ksiazka Fakty, przyroda i ludzie. Jest to ksiazka znakomita i jezeli Pan ja uwaza za appendix do swoich powiesci, to Pan sie myli, bo ma ona swoje zycie odrebne i nawet stwarza dla siebie szczegolny gatunek. Tytul nie jest dobry, jako ze nie oddaje pewnej jednolitosci postawy i tonu, zanadto podkresla przypadkowosc i roznorakosc. Mnie naturalnie najbardziej w niej neci obecnosc Wilna, jak i to, ze jest Pan - podobnie jak w powiesciach, jedynym polskim autorem do tego stopnia wolnym od nacjonalizmu. No, a dwa rozdzialy - o Ponarach i Katyniu powinny wejsc w sklad kazdej przyszlej chrestomatii literatury polskiej.
Wydaje mi sie, ze weszlismy w okres wielkich przewartosciowan literatury polskiej XX wieku, zwlaszcza tam wszedzie, gdzie chodzi o prawdomownosc. A ze Pan byl zawsze pisarzem prawdomownym, miejsce Pana bedzie coraz wyzsze. A ta obecna ksiazka znajdzie sie wsrod kilku najwyzszych pozycji prozy. Niestety z wielu polskich prozaikow, takich jak Zeromski czy Reymont, zostal tylko papier.
Dlon Pana sciskam
Czeslaw Milosz, 12 czerwca 1984