Ulteriori informazioni
Granice Marty Zielinskiej sa ksiazka niezwykle interesujaca, potrzebna, znakomita zarowno pod wzgledem merytorycznym (wybor tematu, sposob jego ujecia, dobor zrodel, a takze historycznoliteracka, historyczno-socjologiczna oraz kulturowa analiza zagadnienia), jak i formalnym (perfekcyjny warsztat edytorki i antologistki, przejrzystosc i solennosc wywodu). Co wazne, po prace siegna z pewnoscia znawcy tematu oraz zaciekawieni przeszloscia (i jej wplywem na chwile obecna) zwykli czytelnicy. Jednym i drugim pisana jest poznawcza satysfakcja i wciagniecie w namysl nad paradoksami polskiego i europejskiego wieku XIX, a romantyzmu w szczegolnosci. Autorka slusznie bowiem zwraca uwage, iz problem granic jest mocno zwiazany z kwestia ksztaltujacej sie w tym stuleciu tozsamosci zbiorowej - od identyfikacji regionalnej po narodowa. Przypomina rowniez, ze wynikal on bezposrednio z przemian ustrojowych, zapoczatkowanych przez rewolucje francuska i majacych swoja kontynuacje w wieku XIX, a skutkujacym coraz wieksza mobilnoscia obywateli, szczegolnie tych z nizszych stanow spolecznych. [...]
Siedemdziesiat fragmentow ulozonych w osiem ogniw tematycznych, zajmujacych blisko dwiescie stron (znormalizowane strony pliku komputerowego) - oto podstawowe wymiary antologii o romantycznych, dziewietnastowiecznych praktykach zycia codziennego Polakow skazanych na zycie w kraju pocietym przez linie demarkacyjne trzech europejskich mocarstw, a takze tych z nich, ktorym dane bylo podrozowac po Europie i dalej. Kazda z antologijnych partii zostala tak pomyslana, by odzwierciedlic - o ile pozwalaly na to prasowe, urzednicze, pamietnikarskie, a czasem literackie zrodla - przekroj czasowy calego XIX wieku oraz terytoria trzech zaborow.
Podzial tematyczny (granice ojczyzny wobec upadku Pierwszej Rzeczpospolitej i przesilen pierwszych dekad XIX wieku; urzedowe regulacje dotyczace linii granicznych i tamtejszych urzadzen na przestrzeni prawie calego wieku XIX; uciazliwosci wynikajace z zycia w kraju pocietym zaborczymi granicami oraz zwiazane z podrozowaniem po Europie naszpikowanej komorami celnymi i pogranicznymi posterunkami; spojrzenia "za miedze" te bliska - np. kurlandzka i dalsza - europejska; rola granic w europejskich i transkontynentalnych wojazach; oblicza przemytu; fenomen przekraczania zielonych granic; wreszcie wojny i powstania z punktu widzenia przygranicznych wydarzen) uwazam za uzasadniony i bardzo inspirujacy dla szerokiego grona odbiorcow - i tych czytajacych dla przyjemnosci, i z zawodowego obowiazku. Autorka wykazuje sie tutaj duza inwencja i osiaga dzieki temu wielowymiarowy portret fenomenu granicy w zyciu codziennym Polakow i Europejczykow w epoce romantyzmu.