Ulteriori informazioni
W XXI wieku sluzba domowa jest domena kilku kamerdynerow, gospodyn czy nianiek, dzieki ktorym najbogatsze domy w kraju nadal zachowuja dawny blask. Za te uslugi sluzba kaze sobie jednak slono placic. Tymczasem jeszcze przed stu laty praca w charakterze pomocy domowej byla najbardziej popularna forma zatrudnienia.
Biorac pod uwage, ze w edwardianskiej Anglii wiekszosc spoleczenstwa zyla w nedzy, praca w charakterze sluzacego byla zajeciem pozadanym, bo pozwalala nie przymierac glodem. Nie byla to jednak prosta sciezka kariery. Niezaleznie od sprawowanej funkcji pomywaczki, gospodyni czy kamerdynera sluzacy musial byc na kazde skinienie pana i pani domu przez 24 godziny na dobe. Musial harowac od switu do zmierzchu, otrzymujac za to nedzna zaplate i ciasny, niewygodny pokoj, usytuowany zwykle na strychu lub w piwnicy. Podczas gdy pracodawca jadal posilki skladajace sie z dziewieciu dan, warte tyle, co szescioletnie zarobki pokojowki, sluzba dojadala w piwnicy zimne resztki z panskiego stolu.