Read more
Po raz pierwszy przemknela mi mysl o tytulowej tematyce, gdy 12 wrzesnia 2001 roku, w dzien po zamachu na World Trade Center, ujrzalem na Krakowskim Przedmiesciu orszak manifestacyjny prowadzony przez prominentnego polityka; uczestnicy niesli tabliczki z napisem: "Oto kara za swiat bez Boga" i spiewali religijne piesni. Zastanawialo mnie, do jakiej tradycji przypisac to wydarzenie i slowa na transparentach: do polskiej romantycznej, w ktorej Bog gotow jest w odwecie za ludzkie zlo i brak wiary wysadzic planete niczym Julian Ordon redute i w ktorej Chrystus ratuje in extremis cywilizacje europejska, razac spojrzeniem jej destruktorow, takich jak Pankracy i jego wspolnicy, bohaterowie dramatu Krasinskiego? Czy tez bezposrednio do odwiecznego imaginarium karzacej opatrznosci, z ktorego do dzis jeszcze wyrastaja jak swiat dlugi i szeroki idee w taki czy inny sposob prowidencjalistyczne, dopuszczajace mozliwosc interwencji boskiej zsylajacej katastrofe na ludzkosc za niepomyslny i przez nia zawiniony obrot spraw ziemskich? (...)
Wspomniany przed chwila zamach na World Trade Center w roku 2001, huragan Katrina, tsunami polaczone ze zniszczeniem elektrowni jadrowej w Fukushimie w roku 2010, w kilka lat po niewyobrazalnie niszczycielskim tsunami w Indonezji (2004), to jedne z najwazniejszych wydarzen - i pod wzgledem ogromu zniszczen, i w wymiarze spoleczno politycznym - obecnego stulecia, ktore dodatkowo wzmogly zainteresowanie swiatowa historia katastrof oraz refleksje nad ich miejscem w przyszlosci. Niewatpliwie wzrost nastrojow pesymistycznych, niekiedy wrecz kasandrycznych, wynika z poczucia kryzysu, oczywiscie kolejnego w dziejach, lecz tym razem - jak mozna sadzic - wyjatkowo trwalego, wrecz z roku na rok wyraznie sie poglebiajacego. Dlugo mozna by wymieniac przyczyny takiego stanu rzeczy; obok przed chwila wspomnianych - przekonanie o nieodwracalnych, potencjalnie katastrofalnych zmianach klimatycznych grozacych powszechna zaglada, trwajaca od ponad dekady bessa gospodarcza i finansowa, ktora jesli nawet ustepuje na pewien czas, pozostawila mocne poczucie niepewnosci; stopniowa dezintegracja idei europejskich, ogromne ruchy migracyjne, wojna na Ukrainie i wojna syryjska, dzialalnosc tzw. panstwa islamskiego, nowy izolacjonizm Ameryki oraz wciaz przybierajaca na sile fala terroru - a to dopiero czesc wyliczenia, ktore podczas druku tej ksiazki bedzie zapewne uzupelniane przez kolejne, i te spodziewane, i te nieprzewidziane, a prawdopodobnie niefortunne zdarzenia i konflikty zbrojne; nie ma zadnych podstaw, by sadzic, ze sie nie zdarza. (ze wstepu)