Read more
W tym roku minie 500 lat od dnia, w ktorym augustianski mnich, Marcin Luter, przybil na drzwiach kosciola w Wittenberdze swoich 95 tez, bedacych wyrazem krytyki wobec powszechnej w Kosciele praktyki udzielania odpustow. Ten czyn uznany zostal za poczatek reformacji, ktora rozlewajac sie po Europie, z czasem zakwestionowala caly sredniowieczny lad religijno-spoleczny streszczajacy sie w slowie "christianitas". Jej skutkiem byly wojny religijne, ktore pochlonely dotad nie w pelni oszacowana liczbe ofiar. A jak przebiegala reformacja na ziemiach polskich? Czy mozemy mowic o rodzimej specyfice tego fermentu religijno-spolecznego? Dr Piotr Koscielny, przeciwstawiajac sie do dzis funkcjonujacej u nas marksistowskiej wykladni tych zagadnien, zwraca uwage przede wszystkim, ze reformacja to raczej skutek kryzysu wzrostu owczesnej swiadomosci religijnej, a nie efekt laicyzacji spoleczenstwa. Poszukujac zrodel zdumiewajacej w tamtym czasie na tle wydarzen w Europie polskiej tolerancji, wskazuje na czynniki duchowe i role elit religijno-intelektualnych, a nie na polityczne czy klasowe interesy szlachty.