Read more
Bycie praktycznym panem nie jest latwe. Nie wolno tarzac sie w trawie, przytulac do drzewa, smiac na caly glos ani robic min przed lustrem. Ale wiecie, co jest najgorsze? To, ze praktyczny pan wcale nie chce tarzac sie w trawie. Dlaczego? Bo praktyczny pan robi tylko te rzeczy, ktore sa wazne i pozyteczne. Innych nigdy nawet nie sprobowal. Dlaczego? Bo uwaza je za strate czasu, podobnie jak marzenia. Dlatego zamiast marzen praktyczny pan ma plany. No i dobrze, powie ktos, plany sa fajne, a nam nic do tego. I to by byla racja, gdyby praktyczny pan byl szczesliwy. Ale czy jest?
Ta opowiesc to historia bez moralu, ukazujaca czytelnikom i malym, i duzym, jak wazne sa w zyciu drobne, pozornie blahe sprawy, ktore daja nam radosc. Dzieki ktorym mozemy uslyszec, jak mruczy szczesliwy kot. Ten, ktorego kazdy z nas ma w sobie, chociaz nie zawsze o tym pamieta...