Read more
Wrazenia, ktore - one takze - nie powroca juz inaczej, jak we snie, znamionuja uplywajace lata, i chocby byly najmniej poetyckie, niosa w sobie cala poezje tamtego czasu; dlatego nic sie tak nie kojarzy z wielkanocnymi dzwonami i pierwszymi fiolkami, jak ostatnie w roku przymrozki, ktore psuja nam wakacje i kaza rozpalac ogien przed obiadem. Nie osmielilbym sie mowic o tych wrazeniach, powracajacych niekiedy w snach, gdyby nie pojawily sie jako niemal poetyckie, oderwane od obecnego zycia, biale jak te wodne kwiaty, ktorych korzenie nie tkwia w ziemi. La Rochefoucauld powiadal, ze tylko nasze pierwsze milosci sa mimowolne. Podobnie z tymi samotnymi rozkoszami, ktore pozniej zakrywaja juz tylko brak kobiety, sluza wyobrazeniu sobie, ze ona jest z nami. Lecz gdy jako dwunastolatek po raz pierwszy zamknalem sie w ubikacji na szczycie domu w Combray, w ktorej zawieszono lancuchy nasion irysa, szukalem tam przyjemnosci nieznanej, pierwotnej, nie bedacej substytutem zadnej innej.
Wynosimy dzis Balzaka ponad Tolstoja. Istne szalenstwo. Ksiazki Balzaka sa antypatyczne, wykrzywione, pelne smiesznosci. U Tolstoja ludzkosc osadza niewzruszony bog, u Balzaka - literat marzacy o wielkim dziele. Balzakowi udaje sie sprawiac wrazenie wielkosci, u Tolstoja wszystko jest w naturalny sposob wieksze, jak lajno slonia przy kozim bobku. Wspaniale sceny zniw z Anny Kareniny, polowania, jazdy na lyzwach itp., sa jak ogromne, puste przestrzenie rozdzielajace reszte, daja poczucie rozleglosci. Zdaje sie, ze jest cala zielona laka do skoszenia, cale lato miedzy dwiema rozmowami Wronskiego. Podobaja nam sie na przemian rozne rzeczy w tym wszechswiecie, sceny bardzo szczegolne, emocje oficera gotujacego sie do wyscigu ("ho, najmilsza, ho") , wychylonego za okno wielbiciela zakladow , radosc pol, zycie skromnego ziemianina-mysliwego, stary ksiaze Szczerbacki w niemieckiej willi rozprawiajacy o dobrym, wielkopanskim zyciu w Rosji (wstaje sie pozno, rozdzial o wodach itd.), szlachcic-utracjusz (brat Nataszy) w Wojnie i pokoju, stary ksiaze Bolkonski itd. Powiesci te nie sa dzielem obserwacji, sa intelektualna konstrukcja. Kazdy rys, pozornie wziety z obserwacji, jest obudowa, dowodem, przykladem odkrytego przez pisarza prawa, prawa racjonalnego lub nieracjonalnego. Poczucie mocy i zycia nie bierze sie z tego, co zaobserwowane, kazdy gest, kazde slowo, kazde dzialanie ujawnia dzialanie jakiegos prawidla, czujemy, ze poruszamy sie w gestwinie praw. Tyle, ze prawde tych praw poznal Tolstoj poprzez ich wewnetrzne oddzialywanie na jego mysl, dla nas pozostaja wiec niewyjasnione.