Read more
"Kiedy sie urodzilam, matka moja miala lat trzydziesci siedem. Gdy podroslam na tyle, aby moc ja zrozumiec i poznac, byla juz kobieta stara i bardzo slawna. A przeciez ja nigdy w niej nie widzialam wlasnie tej 'slynnej uczonej": zapewne dlatego, ze mysl o wlasnej wielkosci i slawie byla dla Marii Curie czyms tak dalekim i niewaznym. Zawsze natomiast, jak tylko zdolam wstecz siegnac pamiecia, dostrzegam przy sobie uboga studentke, opetana przez sny plomienne - Marie Sklodowska z lat na dlugo poprzedzajacych moje urodzenie.(...) Byloby przestepstwem z mej strony zmienic w czymkolwiek te historie do mitu podobna. Nie podaje wiec ani jednego szczegolu, ani jednego zdarzenia, ktorych autentycznosci nie bylabym pewna, nie przeinaczam ani jednego zdania o charakterze zasadniczym. Nawet w tym, co sie tyczy barwy jej sukien - scisle przestrzegam prawdy... Fakty, ktore przytaczam, mialy miejsce. Slowa zostaly wypowiedziane." Ewa Curie