Read more
Nieopodal iranskiej granicy w Kurdystanie tureckim wznosi sie piekny palac zbudowany w XVII wieku przez kurdyjskiego ksiecia Ishaka. Kiedy mijajac go, wejdzie sie kreta sciezka nieco wyzej i spojrzy w dol z wysokosci znajdujacego sie tu grobu wielkiego kurdyjskiego poety Ehmede Chaniego, mozna ulec wrazeniu, ze piekno i potega budowli wynikaja przede wszystkim z wielosci zastosowanych tu architektonicznych stylow. Palac "mowi w jezyku" ormianskim, turecko-seldzuckim, perskim i kurdyjskim, z odwaga zdobywa surowa urode gorskiej doliny. I wlasnie ta umiejetnie przez architekta dostrzezona wielosc staje sie jego niesmiertelnoscia. Owo "umiejetne dostrzezenie" polega, jak sie zdaje, na ciaglym poszukiwaniu porzadkujacej i scalajacej jednosci, potrafi jednak wymknac sie dogZmatyce i oprzec swoje funkcjonowanie na
otwartosci wobec "innego". Podobnie jest tez z kurdyjska literatura, ktora wprawdzie nie moze poszczycic sie ogromnym dorobkiem, ale ma do zaproponowania mocny przekaz ideowy i estetyczny, wynikajacy w duzej mierze z wielu watkow i tradycji, ktore sie na jej rozwoj zlozyly, ale przede wszystkim z silnej duchowej potrzeby nakazujacej walczyc o swoje istnienie, godnosc, niezaleznosc i prawo glosu.